Poniżej przedstawiam Wam dziewoje Adę, z która miałam dziś okazję troszkę potworzyć, ale tylko troszkę :D
Be my friend, hold me, warm me up, unfold me.
I am small, I'm needy.
Warm me up and breath me..
Chyba znów gubię się w myślach. I chyba nie wiem czego chce.
Ale znów wyluzujmy, znów zajmijmy się czymś innym, zajmijmy czas. Tylko nie myślmy.
Mamy kolejną sobotę. Zjawiła się tak szybko. Zaraz minie, zaraz o niej zapomnimy. Kolejna sobota w której mam plany, mam wizję, mam nadzieje na spędzenie jej inaczej. Można śmiało porównać ją do obietnicy. Kolejnej obietnicy. Znów się nic nie wydarzy, znów o niej zapomnę, będę mieć choć trochę nadziei na coś innego, ale co z tego jak i tak zawsze jest inaczej?
A tak ogólnie co u mnie? Nic. Totalnie nic.
łeee
OdpowiedzUsuńWiem o co Ci chodzi :D
OdpowiedzUsuńjak mi miło, że nadal mnie odwiedzasz :) dziękuje :)
OdpowiedzUsuńładna Ada :)
OdpowiedzUsuńprzepiękna :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńale śliczne zdjęcia :]
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo mi miło i ciesze się, ze przypadły ci do gustu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.