piątek, 22 czerwca 2012

dynamic.



Wyciągnięty duży sezonowy kubek, do którego miałam w zwyczaju nalewać gorącą czekoladę w zimne wieczory. Aktualnie swoja zawartość zamienił na truskawki z cukrem.
Tak mi się automatycznie bierze na wspominki.
Tęsknię.
Lecz to jedynie wymysł wyobraźni.










poniedziałek, 18 czerwca 2012

Adrianna.




Stop thinking, just live. Future don't exist.





























Tyle do powiedzenia. 
Zero nauki, wszystko jest jak w najlepszym porządku.

niedziela, 10 czerwca 2012

M.




Troszkę słonecznych zdjęć na to deszczowe popołudnie














Ostatnie dni i noce były niezwykłe. Bardzo beztroskie. Ostatnio jednak miewam obawy. Mam wrażenie, że z końcem każdego miesiąca jestem coraz bliżej rozstań, rozłąki. Może myślę błędnie, może podjęłam złą decyzję. A może jednak wręcz przeciwnie. Nie zobaczę teraz, które z tych twierdzeń będzie najbardziej odzwierciedlało nadchodzące sytuacje, ale mam nadzieje. Wszystko przyjdzie z czasem. Wszystko się okaże.
Coraz częściej wstaje z nieukrywanym uśmiechem na ustach.

niedziela, 3 czerwca 2012

U Poznańskiego.



Czekam na koniec tego tygodnia. Na 11 czerwca, a potem na radę i 'oficjalnie' mogę zacząć sie obijać. Chociaż w sumie robię to ostatnio cały czas. Wszystko leci szybko, wszystkie miejsca, nowi ludzie, nowe uniesienia. Wszystko bez żadnej wczuty. Przecież wszystko nam wolno.

Miałam wrócić z nowościami. Nie miałam na myśli te, które są tu zamieszczone w tej notce. Warunki pogodowe popsuły plany. Ale spokojnie. Wszystko jest do nadrobienia (: