czwartek, 23 lutego 2012

Place.

























Wyznaczone mam kilka celów, które choć trochę przebijają barierę mojego nużącego życia.
 Z każdym dniem coraz bliżej.
 Corazbliżejcorazbliżej..  
























Tak właściwie może nie powinnam być tu. Może powinnam być gdzie indziej, albo jeszcze gdzieś. Albo jeszcze jeszcze jeszcze gdzie indziej.
                                                                     Znajdź mi miejsce.

czwartek, 16 lutego 2012

Horni Bećva.


                        * Ten utwór wyjątkowo kojarzy mi się z tym obozem *


Czechy. Kolejny raz. Miejsce gdzie zostawiłam część siebie i większą część serca. Ale to chyba już mówiłam.
































Cele i zmiany - byle by przetrwać i wytrwać. 

piątek, 10 lutego 2012

Ostatni raz.




Znów tam byłam. Równo rok potem. Byłam tam gdzie się wszystko zaczęło. Po roku zakańczam jedną z ważniejszych spraw. Zostawiam to właśnie tam. Zostawiam cały rok znajomości w czym pół roku niepewności i jednej wielkiej nadziei. Wszystkie obietnice, rozmowy, każdy uśmiech, każdy miły dzień i wieczór z Tobą. Zostawiam wszystko co było nasze.

Stałam tam ostatni raz, ostatni raz patrzyłam na Ciebie, a myśli kołowały mi się w głowie. Cały czas z nadzieją, że podejdziesz do mnie i przytulisz mnie ostatni raz. Wokół wszyscy byli roześmiani, pakowali walizki do autokaru, po czym ściskali się i krzyczeli "Jeszcze się zobaczymy! Wpadnij do nas czasem!". A ja stałam, to wszystko działo się jakby w innym świecie. Oni wszyscy tak migali, a ja czekałam tylko na Ciebie.   


Odjechałam, z myślą, że przecież nie tak miało być..



sobota, 4 lutego 2012

Wróciłam.




Tak dużo starań, a tak łatwo dałeś mi odejść, zapomnijmy.

























Zostawiłam tam całą swoją nadzieję, ostatnia radość i część serca.

Tak, wróciłam... W kawałkach.