niedziela, 30 stycznia 2011

Painting T-shirts !

    Niedziela. Ostatni dzień ferii. Dzień który mógłby trwać wieczność. Ale co zrobić? Czas leci szybko. I oby leciał jeszcze szybciej aż do kwietnia. A potem maj, czerwiec i wakacje. A potem znów szkoła i egzamin. I bal. I ostatnia wspólna zielona szkoła. I wakacje. Po wakacjach wita nas liceum, w którym pewnie będę matołem, ale co tam. Poznamy nowe osoby. Z którymi pewnie będziemy widzieć się częściej niż z osobami które są teraz dla mnie ważne. Oczywiście jeśli trawimy do takiego samego liceum a nawet lepiej - do klasy to kontakty nadal będą takie same. A jeśli każda pójdzie w inną stronę... To pozostaje internet albo dobre zagospodarowanie czasu. Ok. Koniec rozkminką o przyszłości. Teraz jestem tu. Tu we własnym domu. I jedyne o czym teraz myślę to ' Boże co było zadane ? ' Muszę to ogarnąć. W końcu.. Jutro poniedziałek . I powraca ciężka harówa. Szkoda że dłuższa przerwa dopiero będzie w okresie Wielkanocy. Ale musimy jakoś dać radę. 
Podsumowując  : Ferie jak najbardziej udane.





 EDIT : Dwa zdjęcia u góry to jedyne mało rozmazane zdjęcia. Więc K x3 nie fochajcie się jak źle wyszłyście, haha

środa, 26 stycznia 2011

Random.

Tak więc zaraz minie mi 2 tydzień ferii. Szybko zleciało. Przeraża mnie myśl harowania teoretycznie bez przerw do kwietnia. No ale co zrobić? Chociaż, pewnie jakieś pojedyncze dni wypadną.
Mam duuużo planów na te kilka dni. Za dużo. Połowa pewnie nie wypali ale muszę coś z tym zrobić. Na chwilę obecną spotkałam się z dziewczynami.Tak, to najważniejsze. Wczoraj malowałyśmy koszulki ale moja jakaś była źle trafiona. Nie mam drygu do tego ;D

Czekam na obiad i idę do Fabryki. Pogramy sobie w bilard czy coś. Taaak, w moich planach są jutrzejsze łyżwy z nie wiadomo z kim, spotkanie z Marcinem, winyle, dzień z książką, ogarnięcie lekcji i.. pewnie coś tam jeszcze. Takie zabieganie też nie jest fajne. Ale zlewka. Ostatnio mam taka funkcję ' Totalne wyjebane'. I baaardzo mi z tym dobrze. Bardzo bardzo. Lubię się niczym nie przejmować. No, dowiedziałam się o tym teraz. Zawsze byłam wszystkim przejęta. Czas na zmianę. Czasami jest to potrzebne.





niedziela, 23 stycznia 2011

Czechy.

     Witajcie, wiem jestem wredna. Nie pisałam moze przez jakies 2 tyg. Nawet nie miałam czasu napisać że wyjeżdżam na tydzień na obóz. Tak więc wróciłam wczoraj i jestem nadal nabuzowana pozytywną energią. Tak mnie nosi żeby się spotkać ze wszystkimi i podzielić się wrażeniami. No ale cóż... Jutro cały dzień przesiedzę w domu. Może się ogarnę xd.  We wtorek wyjdę. Więc żeby wyładować swoje emocję może tu wykiminie coś.
    W Czechach poznałam peełno cudnych ludzi z którymi się nie nudziłam i na samo wspomnienie jakiegoś zdarzenia na mojej twarzy pojawia się uśmiech.   Nauczyłam się jeździć na nartach, chodziliśmy na nocne zjazdy, pożeraliśmy smażony ser i białą czekoladę w przerwie na stoku, oglądaliśmy filmy, smarowaliśmy się pastą, dostałyśmy autograf Biebera ! no i podpisy innych tez mamy, aerobik, ognisko, dyskoteka i BASKETBALL, teksty Żwira i Wełny, zjebka od Andrzeja i mojego publicznego taty, akcje z Kajtosławem, wojna z Patrysią, aparat w oczach na widok K, słoiki zamiast szklanek, wieeelki głośnik przy ścianie co skończyło się dziurą w ścianie, wyrwanym kablem od głośnika i podziwianiem sztuki w celu zaslonięcia dziury. A i zapomniałabym o zlatującym tynku w pokoju obok i zapalaniu światła przy waleniu w ścianę w odpowiednie miejsce. Ofc burdel w naszym pokoju wygrał. Było też zrywanie sopli i bieganie z nimi po calym hotelu i nocne nawiedzenie pokoju numer 12. ' SPIERDALAJ' oraz ' DZIADZIA' - mistrzostwo. Gadanie Seweryna jak głaskał swojego laptopa, wciągnie truskawkowego kiślu, zlewki kiedy Krysti ogarniał chłopaków i ' W ŻYCIU SĄ WAŻNE TYLKO CHWILE' a no i rozmowy z Adaśkiem i jego super pomysł na pójście i wyjście ze stoku.   Oraz wiele wiele wiele wiele innych świetnych akcji których wypisywanie czy nawet opisywanie zajęło by mi za dużo miejsca. Zadowalajcie się tym ^
Bywajcie! I życzcie mi nast. udanego tygodnia ferii !


Niedługo będę miała więcej zdjęć !




















wtorek, 11 stycznia 2011

Oh darling.

       Zły wybór? Chyba zaczynam go popełniać. Ale co zrobić. To początek może jest szansa na zmianę losu. Ale.. Każda sytuacja ma plusy. Trzeba je poznać. Na razie to wielkie X. A tak w ogóle. Może warto wykorzystać moją passę w horoskopach i zobaczyć czy kolejny się spełni? Coś do nich mam... Jestem taka typowa. No proszę Was. Komu normalnemu spełniają się horoskopy?
       Wczorajsza informacja na facebooku strasznie świetna <3 ''Jazz, dwa, trzy'' 22 Lutego ! Niech ta płyta będzie powrotem Ostrego do starych klimatów <3

 Oh darling I wish you were here  <3





sobota, 8 stycznia 2011

Saturday !

      
         To takie dziwne słuchając piosenek o miłości i wiesz że żadna nie dotyczy Ciebie. Że już słowa nie płyną jakby były pisane z twojego serca. Tyczy się to tych smutnych jak i piosenek o szczęśliwej miłości. Tylko ta druga kategoria nigdy nie była o mnie. O nas. A może jednak coś tam było? Może.. Nie dowiem się. I tak już nie myślę o tym. Dziwne. Czuje pustkę. Wyleczyłam się z tego narkotyku którym byłeś ty. Doszłam też do wniosku że tylko ciebie kochałam [?]. Tylko przy tobie czułam ten dreszczyk. To przyśpieszone bicie serca. Ale czy to jest to ? Czy moje chore zachowanie było 'miłością' ?  Mniejsza. Mam ochotę znów to poczuć. Ale tym razem być pewnym że to to. I zasmakować szczęśliwej miłości, bez smutków, proszę ... ?

Dzień sympatyczny. W galerii jeszcze bardziej jarałam się MacBook'iem. Następnie pobiegłam zobaczyć bal z dziewczynami. Nasza podnieta nie miała końca. Nadal ją mam, hahaha.
Później Rock Fabryka.Z uwagi iż posiedziałyśmy tam około 1,5 godz, poszłyśmy na paydę. Ale tylko z Adą. Reszta gdzieś się rozniosła xd

<a href="http://www.bloglovin.com/blog/2244567/fotografia-stanowi-dokument-zanurzenia?claim=mxfecuu96dm">Follow my blog with bloglovin</a>




środa, 5 stycznia 2011

Gryzoniowe sprawy.

         Dotrwaliśmy do dłuższego weekendu ludzie. Nie wiem jakim cudem bo te 3 dni były chyba jedne z męczących. 2 razy sie spóźniłam do szkoły ! oO
          Jest mi chooleeeernieee źle , bo jak sie okazuje moje zmęczenie, bóle pleców, karku i klatki piersiowej pzrez którą o mało się nie popłakałam z bólu WCALE nie sa objawem gimnastyki na wfie ! Tak, mam anginę. KURFA MAĆ !!!!!!!
           Akurat teraz jak miałam iść do Rock Fabryki na Inkub i zobaczyć bal -.- 
Tak, wielkie pozdro dla tego co wysłał do mnie tą sukę.
          Może się trochę pouczę ang.. W końcu w pon klasówka z całego działu i rozprawka na środę. + zaległa poprawa i klasówka. To przygotowywanie jest masakryczne :<<

Licze na szybkie skończenie inwentaryzacji na unhuman! Chcę w swoich rękach ,,Chore Melodie'' i ,,D666A'' <3

+ Dostałam kolejny list! Zaraz biorę się za odpisywanie ;))





sobota, 1 stycznia 2011

HELLO 2011 !

Sylwester? Wybitny.

Speciały Miki i Izy. Hot-dogi. Prażona cebulka. Szampany. Fajerwerki. 'Dreszczyk' telefonowy. Szybka akcja. 'To jest prymitywnie proste'. Pasjans. Pokazy Kasi. Nocne manewry. Moje pójście w kime. Urwanie czegoś tam od laptopa Karo - to z nerwów !. Dżety !!. 'Ale ja nie śpie ! '. Tuuuziaaa !. Ranny nie ogar. Oaza. Radzio. ' Ale wy nie byłyście na oazie ! '. Wpólne podsumowanie 2010 roku. Postanowienia. Plany na następny sylwester. Gwałty. Robienie dobrze nogą[ haha]. Pytania. Obrzydzenie do końca życia. Dźwięki z bloków xd. Cziiikaaa !. Małe rozmowy. Galerianki. Poranne rozkminianie nad makijażem..... xD . Muzyka z Titanica. Galimatias <3. Kogiel Mogiel <3.  Dobry czas. Bez smutków.












Dobrze że zdecydowałam się przyjść. Pomimo komplikacji jednak dobrze. Już nie mam wątpliwości co do tego wsyztskiego. Dziękuję Wam. Za wszystko. Dobrze że jesteście ;*



ZACZNIJMY ROK 2011 PEŁNĄ PARĄ !