poniedziałek, 30 maja 2011

Sister.

Coś żywszego. Przyda się!

Taak łuuhuuu nasze wymarzone wakacje zbliżają się wielkimi krokami! Jeszcze 23 dni z weekendami i odliczyć dni kiedy będą aż takie luzy że nie będzie się chodzić to naprawdę BAJKA.  Taa, hm.. chyba ironizuję. Albo i nie? Kto tam mnie wie. Nobody.

Jeszcze 4 lekcje ang i kończymy w tym roku. Zobaczymy jak w przyszłym. Może to ostatnie spotkania w tym składzie? Na pewno.

Ogólnie nie wiedziałam że są jeszcze rzeczy które mnie zaskakują. Może niedługo sama sobie zaskoczę? To co zrobię, wymyślę lub to co ktoś zrobi w stosunku do mnie. Taak, może właśnie an tym polega 'urok' życia? A teraz namalujmy tęczę.















środa, 25 maja 2011

Góry Stołowe.


Wszystko co trwa nadzieje daje na to, że potrwa jeszcze chwile [..] Kiedy kolejny dzień wstaje, ja wiem, że wstaje wierzyć w głęboki sens wszystkiego co ma się stać. [...] Życie to nie udręka, lecz wielki dar, pamiętaj.


Trochę dawno mnie tutaj nie było, no ale cóż.. SEZON POPRAWEK SIĘ ZACZĄŁ! I chyba w tym tygodniu się skończy. No chyba że jednak wypadną jakieś pojedyncze poprawy czy kartkówki w nast. tyg. Dobra, w każdym bądź razie przemęczę się i może załapię jakieś dobre oceny. Jebany szwab, zapomniałam o tej klasówce z niemca. Tia, może będzie 4?

Jutro Dzień Matki, a własnie teraz złapała mnie wena twórcza. Zrobię 3 zdjęcia, które będą się ze sobą zgrywać. Jot, jesteś genialna, szkoda tylko że akurat teraz sobie o tym przypomniałaś a co gorsza : NIE MAM ŻADNEGO POMYSŁU -.-

Nie wiem jak mam ogarnąć to wszystko co mnie otacza, blah... Koniecznie w tym tyg muszę pojechać z dziewczynami na działkę, pojechać do Łodzi, ogarnąć tą pieprzoną naukę, ustawić się z Mika na zaległości w pamiętnikach i stawić się na umówionych spotkaniach czy whatever. 

Taaa, ambitna notka. Spontan spontan spontan. Zresztą, co mam pisać? Jakies refleksje, uczuciai itd.? Aktualnie nie mam na to czasu. Może i to lepiej?