niedziela, 13 października 2013

paris



W Paryżu wszystko smakuje inaczej. Głos Abela brzmi inaczej, czerwone usta pasują jakoś bardziej, kawa jest bardziej wyrazista, a zdjęcia są niesamowite.
Nocą Aubrey rozumie jakoś bardziej, a samodestrukcja wydaję się bliższa.
*
Napewno tam wrócę. 










Uratowałam go.

2 komentarze:

  1. święta prawda, pobyt w Paryżu jakoś zmienia rzeczywistość. a zdjęcia są wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym móc kiedyś przekonać się o tym wszystkim na własnej skórze...

    OdpowiedzUsuń

A pisz, ciekawe co wymyślisz geniuszu !