sobota, 7 stycznia 2012

Nothing.



















































Próbuję  tu napisać już 7 raz i wciąż nie wiem co.
Mój umysł tak strasznie się wyłączył, że w sumie ledwo co kokntaktuje. Nic nie myślę. Wiem tylko że z każdym dniem jestem coraz bliżej celu, coraz bliżej wyjaśnień, coraz bardziej szczęśliwa, ale mimo tego coraz bardziej zmarnowana.
Z weekendu do weekendu, a tu proszę, jeszcze 19 dni do ferii.  Ale mimo tego, cały czas jestem zadowolona.

6 komentarzy:

  1. ja próbuje ograniczać słodycze, ale mi to nie wychodzi:D

    OdpowiedzUsuń
  2. dążenie do celu uszczęśliwia, ale potrafi też bardzo zmęczyć i wyciągnąć z nasz wszystkie siły.
    zdjęcia świetne, pierwsze jest magiczne i jedyne w swoim rodzaju.
    ja generalnie nie wspominam złych wydarzeń z przeszłości, potrafię się od nich odciąć, ale czasem mi się zdarza.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne zdjęcie, takie namiętne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne zdjęcia. a ferie... hm... może od 4 lutego, może. ale dam radę! ^_^

    OdpowiedzUsuń
  5. włącz umysł.
    działaj dziewczyno! :D

    nie ma że boli!

    OdpowiedzUsuń

A pisz, ciekawe co wymyślisz geniuszu !