Próbuję tu napisać już 7 raz i wciąż nie wiem co.
Mój umysł tak strasznie się wyłączył, że w sumie ledwo co kokntaktuje. Nic nie myślę. Wiem tylko że z każdym dniem jestem coraz bliżej celu, coraz bliżej wyjaśnień, coraz bardziej szczęśliwa, ale mimo tego coraz bardziej zmarnowana.
Z weekendu do weekendu, a tu proszę, jeszcze 19 dni do ferii. Ale mimo tego, cały czas jestem zadowolona.
ja próbuje ograniczać słodycze, ale mi to nie wychodzi:D
OdpowiedzUsuńdążenie do celu uszczęśliwia, ale potrafi też bardzo zmęczyć i wyciągnąć z nasz wszystkie siły.
OdpowiedzUsuńzdjęcia świetne, pierwsze jest magiczne i jedyne w swoim rodzaju.
ja generalnie nie wspominam złych wydarzeń z przeszłości, potrafię się od nich odciąć, ale czasem mi się zdarza.
fajne zdjęcie, takie namiętne ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia. a ferie... hm... może od 4 lutego, może. ale dam radę! ^_^
OdpowiedzUsuńwłącz umysł.
OdpowiedzUsuńdziałaj dziewczyno! :D
nie ma że boli!