Jejku, nie lubię późnych, piątkowych wieczorów pod względem siedzenia przy komputerze, oglądania ulubionych kawałków z filmu, słuchania piosenek z trafiającym tekstem, wspominania chwil które tak bardzo zapamiętałam.. Wieczorna depresja. Nice..
W Rock Fabryce nie byłam, poszłabym ale nie mogłam. Jednak. Poza tym dręczy mnie to wszystko.
Byłam w manu, naszukałyśmy się mojego swetraczka po którego specjalnie przyjechałam , ale !! Znalazłyśmy! :D Szejki czekoladowe zaliczone - kalorie znów w górę !
Taak, definitywnie kocham bieganie z Kasią! ' Bieganie' haha. Jutro ręczna, na którą nie mam ochoty iść.
I co jeszcze? A, wycieczka do Wawy bardzo udana. Bardzo.. Eh.. I zaraz znów opętają mnie te milusie wspomnienia z tego dnia i z innych dni. I z tego wszystkiego. Jejku, źle mi. Ale jutro będzie lepiej.
Sobotę uważam jako dzień 'uczenia się'. Zobaczymy jak mi wyjdzie.
Zdjęcia starsze troszku, nie wyszły zbytnio ale jak na te warunki w których siedziałyśmy i na nasze zdolności to całkiem całkiem!
Mało pozytywizmu, i to nie prima aprilis.
moje małe depresyjne maleństwo <3 kocham te zdjęcia . :*
OdpowiedzUsuńdziękuje ;**
OdpowiedzUsuńOla
niestety. od dłuższego czasu gonię szczęście i kiedy myślę, że już je mam, okazuje się, że to tylko chwilowe.
OdpowiedzUsuńpiątków nie lubisz? ja uwielbiam to najlepsze co może być no i sobota :D
OdpowiedzUsuńi fajne zdjęcia ;)
bułka napewno dobra haha ; )
OdpowiedzUsuńaale mi zrobiłaś ochotę na szejkaa :(
ooo macie Shsihe.. mmmmmm!! kocham too <3
OdpowiedzUsuńdodałam sie do obserwujących ;]
OdpowiedzUsuńwłaściwie tylko na ocenie mi zależy, bo talentu do fotografii nie zbyt posiadam:P
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię, gramatyki to już w ogóle, trudno ją skminić :(
Ola
świetne zdjęcia ! *_*
OdpowiedzUsuń