Mój organizm znalazł sobie idealną porę na chorowanie. Akurat kiedy przyjechała Duśka z Holandii i kiedy w weekend nie mogłam wysiedzieć bo tak bardzo chciałam do szkoły! W zamian leżę w łóżku z laptopem i lekami. No ale bywa. Mam ochotę wyjść z domu. I TO ZARAZ !
Plus taki że mama kupiła mi mulinę i zaraz porobię jakieś bransoletki, straszną wenę mam!
Tak więc, będę spać, słuchać Papryczek, faszerować się lekami, gadać na gg z połową klasy [tak, 11 osób chodzi tylko do szkoły xd ] i zapełniać mój umysł nowymi pomysłami na różne rzeczy - w taki sposób uporam się z chorobą. Mam nadzieję że minie szybko i bezboleśnie i już weekend będę mogła spotkać się z przyjaciółmi.
Biologi uczę się tak ! |
WSZYYYSCYYY <3 |