sobota, 9 listopada 2013

october is over



Wraca
wraca
wraca
cały czas
gdzie znajdę przycisk "stop"
... nie znajdę
będzie wracać

Trochę beznadzieja, trochę zażenowanie, trochę wódka w plenerze, troche za dużo fajek
trochę za dużo myślenia
trochę za dużo mnie
ale tak naprawdę zawsze chciałam żyć i taka być
a naiwność to krok do samobójstwa
przynajmniej mentalnego

Spytała czy od ostatniej rozmowy coś się zmieniło
  -blizny na kościach

Pora się odciągnąć - ale lubię złe rzeczy
samodestrukcja to coś wspaniałego


                               ~Dobrej Nocy
       nieśpiący skrzat










6 komentarzy:

  1. przepiękne zdjęcia, uwielbiam takie światło. autodestrukcja mnie teraz przeraża, chociaż kiedyś uznawałam ją za naturalną kolej rzeczy. może spróbuj się odciąć, chociaż żeby spróbować bez tego wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na całe szczęście spróbowałam się odciąć i udaje się. Ale zawsze przychodzą różne myśli, spowrotem. Wiem, że miną, trzeba to tylko przeżyć.
      Dziękuję!

      Usuń
  2. Racja, to jest chore, ale lepiej zrzucić winę za złe samopoczucie na pogodę lub spadające liście, jakby "tak musiało być". I sama daję się w to wplątać.
    Tak, można zmieniać wszystko! Tylko od czego zacząć?
    Ładne zdjęcia :3

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne zdjęcia, podoba mi się bardzo w nich taka stanowczość.
    wytrwałości nic nie trwa wiecznie; trzeba chyba przejść po prostu jakiś etap, samemu,po swojemu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne zdjęcia <3
    Fajna koszula <3

    OdpowiedzUsuń

A pisz, ciekawe co wymyślisz geniuszu !