wtorek, 29 stycznia 2013

i like strolling into the forest.



Uwielbiam niedzielne spacery. Uwielbiam kiedy śnieg pruszy mi w oczy, kiedy otaczają mnie wielkie zaspy śniegu, kiedy mogę w końcu nie stresować się dniem. Mogę w końcu myśleć, mogę odpocząć od zgiełku miasta, od ludzi. Lubię być odciętą chociaż na te parę godzin. A zima to zdecydowanie moja ulubiona pora roku.








Słuchając The Neighbourhood myślę nad sensem wszystkiego co mnie otacza. Wiem czego chcę. Wiem jak będę do tego dążyć. Potrzebuje tylko trochę czasu, trochę motywacji, trochę zaparcia w sobie. Zrozumiałam  jak działa przyjaźń. Zrozumiałam jak powinnam zachowywać się wobec drugiego człowieka... w miłości. Zrozumiałam. Już teraz wiem. Już nie będę błądzić.
Pora się otrzepać z kurzu niepowodzeń, smutku i żalu. Pora walczyć o siebie. Pora pokazać się światu. Pora to wszystko zmienić. Jeszcze się zdziwicie.

Kiedy osiągnę szczęście, jestem pewna że spotkam w końcu odpowiednią osobę z którą będę mogła podzielić się częścią nowej siebie

5 komentarzy:

  1. Zawsze jest dobry czas na pozytywne zmiany;)) A taka chwila odstresowania i odizolowania się od reszty sprzyja myśleniu nad sensem wszystkiego, co nas otacza:) Świetne zdjęcia!:*

    OdpowiedzUsuń
  2. ja również lubię się czasem odciąć od wszystkiego... ale zima to najgorsza pora roku.

    OdpowiedzUsuń
  3. zmiany zmiany zmiany. jeśli są pozytywne to super! (:

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, jeszcze nie odpisał. Próbowałam zagadać przez ten tydzień, ale strasznie się bałam i wyszło na to, że nic nie zrobiłam. On też. Czekam więc nadal. Spróbowałam napisać do jego kolegi, czy ma może jego numer, ale na razie cisza. Mam ferie, czyli dwa tygodnie gdzie teoretycznie nic się nie stanie. To trochę przykre i przytłaczające.
    I jak idzie praca nad sobą? Mam nadzieję, że są już efekty! To dobry pomysł, tylko zazwyczaj nauka nie bardzo wchodzi do głowy w takich chwilach, przynajmniej u mnie. Ale oby Tobie się udało, trzymam kciuki! <3

    OdpowiedzUsuń

A pisz, ciekawe co wymyślisz geniuszu !