Uwielbiam niedzielne spacery. Uwielbiam kiedy śnieg pruszy mi w oczy, kiedy otaczają mnie wielkie zaspy śniegu, kiedy mogę w końcu nie stresować się dniem. Mogę w końcu myśleć, mogę odpocząć od zgiełku miasta, od ludzi. Lubię być odciętą chociaż na te parę godzin. A zima to zdecydowanie moja ulubiona pora roku.
Słuchając The Neighbourhood myślę nad sensem wszystkiego co mnie otacza. Wiem czego chcę. Wiem jak będę do tego dążyć. Potrzebuje tylko trochę czasu, trochę motywacji, trochę zaparcia w sobie. Zrozumiałam jak działa przyjaźń. Zrozumiałam jak powinnam zachowywać się wobec drugiego człowieka... w miłości. Zrozumiałam. Już teraz wiem. Już nie będę błądzić.
Pora się otrzepać z kurzu niepowodzeń, smutku i żalu. Pora walczyć o siebie. Pora pokazać się światu. Pora to wszystko zmienić. Jeszcze się zdziwicie.
Kiedy osiągnę szczęście, jestem pewna że spotkam w końcu odpowiednią osobę z którą będę mogła podzielić się częścią nowej siebie